Jak zacząć?

Okres lata jest dobry czasem na gruntowne porządki wewnątrz auta. Przysłowie, „Jak cię widzą, tak cię piszą”dokładnie wpisuje się w formę sprzątania auta. O właścicielu pojazdu można wiele się dowiedzieć, przyglądając się wnętrzu samochodu. To w jakie formie czystości możemy podróżować zawdzięczamy właścicielowi. W wielu przypadkach kierowcy. Większość właścicieli mobili sprzątanie pojazdu traktuje poważnie, lecz w bardzo okrojonej wersji. Umycie karoserii nie oznacza, że popełniliśmy błąd.Zwyczajnie to za mało, by nazwać się mistrzem polerskim. Istnieją zabiegi mające na celu wydobyć głębie koloru z lakieru takie jak: polerowanie, czy glinowanie. Glinkowanie pozwala pozbyć się zanieczyszczeń i mikrouszkodzeń struktury lakieru. Ponadto pasty polerskie, sprawiają, że nawet najbardziej zniszczony lakier odzyskuje nieskazitelny blask.

Wnętrze?

Sprzątając wnętrze bądźmy dokładni, odkurzacz domowy z pewnością wystarczy. Nie mniej jednak na mycie parowe wnętrza nie ma co liczyć, jeśli nie dysponujemy profesjonalnym sprzętem.
Ważnym jest bym odkurzać przed czyszczeniem elementów kokpitu. Wzniecony kusz osiądzie na świeżo umytych elementach, przez co trzeba będzie powtórzyć proces mycia.
Nim przystąpimy do tej rutynowej czynności, jaką jest odkurzanie warto wynieść wszystkie przedmioty, które mogą przeszkadzać w sprzątaniu. Łatwiej też o efekt końcowy, który nie będzie zakłócany przez walające się w aucie przedmioty. Odkurzając wyzbywamy się kurzu, który tkwi w tapicerce. Taki zabieg pozwala na pozbycie się głównego czynnika zanieczyszczenia kokpitu.

Rynek oferuje bogatą ofertę środków dzięki którym najbardziej zabrudzona powierzchnia odzyska blask. Gro kierowców praktykuje sprzątanie na własną rękę. Żadna firma nie wysprząta pojazdu dokładniej od właściciela. Regularne mycie wnętrza odmłodzi pojazd, zadziwiającym jest jak wyglądają wnętrza pielęgnowanych pojazdów, które mają po kilkanaście lat. Wszystko leży w rękach, kierowcy.

Ochrona, czy zbędny wydatek?

Płyta ochronna umieszczana nagminnie pod silnikiem kojarzona jest w szczególności z autami terenowymi Jak zbroja chroniąca wojaka w boju, tak pancerny kawał solidnej stali ochrania newralgiczne elementy przedziału napędowego i zawieszenia. Rozwiązanie pozwala zredukować ryzyko uszkodzenia kluczowych podzespołów do minimum. Polskie drogi zniesławione w europie, jako poligon dla zawieszenia nie napawa dumą. To też firmy przewoźnicze, w tym koncerny kurierskie stosują w swoich pojazdach płyty stalowe montowane pod silnik.

Nie dla każdego

Zapytać się można, po cóż zwykłemu kowalskiemu płyta ochronna pod silnik. Jeśli lubimy podróżować po bezdrożach podwód nasuwa się sam. Wystające korzenie drzew, kamienie uderzające w podwozie bądź błoto i woda skutecznie zostaną odparte przez wewnętrzny pancerz. Do zalet rozwiązania, prócz ochrony mechanicznej istnieje duża szansa na zredukowanie poziomu hałasu ,gdyż płyta będzie działać głusząco. Ponadto zima za sprawą płyty ochronimy silnik, wszak nigdy nie jesteśmy pewni, czy w zaspie, w której będzie dane nam brodzić, nie napotkamy krawężnika. Montaż płyt odbywa się w specjalistycznym warsztacie, który zgodnie ze specyfikacją podwozia umieszcza płytę w taki sposób, by nie uszkodzić profili nośnych pojazdu. Ceny płyt z montażem zależą od konkretnego modelu, średniego rodzaju kompakt wycenia się na koszt rzędu tysiąca złoty.

Czego potrzeba?

Nim przystąpimy do omawianej czynności, przygotujmy odpowiednie narzędzia..
Wymagane będą:
– klucz do korka w misce olejowej
-ściągacza do filtra
-odpowiednia ilości oleju
-odrobina czyściwa
-gumowe rękawiczki

Trudno jednogłośnie określić z czym mamy do czynienia, dopóty nie zajrzymy pod samochód. Dopiero wówczas możemy dobrać odpowiedni klucz. Ułatwieniem będzie dobrze wyposażony garaż z kanałem.
Rekonesans rozpoczynamy od wybadania miejsca spustu oleju. To bardzo istotne. Jeśli spust oleju znajduje się w dobrze dostępnym miejscu, połowa pracy za nami.. Jeśli nie, poszukajmy odpowiednich przejściówek, by ułatwić sobie zadanie. Klucz powinien idealnie pasować na śrubę. Podczas odkręcania musimy uważać, by nie uszkodzić odkręcanej śruby.
Zlokalizowany korek spustu należy oczyścić z wszelkich naleciałości.
Silnik powinien być ciepły, gdyż ciepły olej spłynie z miski szybciej, zabierając ze sobą wszelkie zanieczyszczenia. Ponadto auto powinno stać na równym podłożu, by wyeksploatowany olej nie zalegał w misce.

Pamiętamy o filtrze

Wymiana oleju na nic się nie zda, jeśli nie wymienimy filtra. Filtr oleju należy odkręcić ściągaczem dopiero wówczas, gdy spuścimy olej z bloku silnika. Nie ma się czym przejmować, jeśli podczas odkręcania korka miski, korek spadnie nam do wcześnie przyszykowanego naczynia z olejem.
Ważnym jest, by nie wkładać dłoni do gorącego oleju. Poczekajmy nim olej wystygnie, albo użyjmy magnesu. Wyłowiony korek oczyszczamy z opiłków metalu. Jeżeli takowe są. Opiłki powstają na wskutek tarcia elementów. Magnes umieszczony na wewnętrznej części korka ma na celu wyłapywanie właśnie tych opiłków.
Oczyszczony korek wkręcamy do miski.
Następnie odkręcamy stary filtr. Nowy, wkręcamy uprzednio smarując olejem gumę – uszczelnienie. Taki zabieg sprawi, że uszczelka ślizgnie się po metalu, lepiej uszczelniając połączenie.
Typy filtrów oleju mogą przyprawić o zawrót głowy, jednak każdy silnik dysponuje ściśle określonym modelem, którego nie wolno zastępować innym. Rodzi się pytanie, co zrobić ze starym olejem silnikowym? Oddać do utylizacji. Tylko tak można w pełen legalny sposób pozbyć się problemu.
Uruchamiamy silnik bez dodawania gazu. Silnik musi wyrównać ciśnienie w magistrali olejowej. Inaczej mówiąc, dla silnika będzie lepiej jeśli ograniczymy jego pracę do niskich obrotów do czasu, gdy wyrówna ciśnienie oleju.

Ze skrajności w skrajność

Ostatnio w Polsce panują rekordowe upały. Warunki pogodowe maja znaczący wpływ na to, co dzieje się pod maską samochodu. Czy warto martwic się o temperaturę silnika? Każdy kierowca zdaje sobie sprawę, że do niego należy monitorowanie wskaźników na desce rozdzielczej. Ze względu na to jest on odpowiedzialny za stan techniczny auta. Zaniedbanie śledzenia podstawowych sygnałów, jakie „daje” nam auto może skończyć się poważną awaria i w konsekwencji, remontem.
Wysoka temperatura znacząco utrudnia korzystanie z najwspanialszego środka lokomocji, samochodu. Nim będziemy powtarzać znane już fakty, o zmianie płynów w układzie chłodzenia, zacznijmy od strony technicznej.

Taki mamy klimat

Silnik generuje ciepło. Dużo ciepła. Na przestrzeni dziesięcioleci zmiany klimatyczne uległy zmianom (oczywiście, nie tak drastycznie, jak stan Polskich dróg) Znaczący postęp technologiczny usprawnił działanie układu chłodzącego.Układ chłodzenia jest projektowany w taki sposób, by sprostał skrajnym temperaturom. Jasnym jest, że pojazd codziennego użytku nie zdobędzie koła podbiegunowego oraz nie sprosta piaskom pustyni. Nie mniej jednak temperatury powietrza na minusie nie przekraczające – 50 stopni Celsjusza nie stanowią dla silnika zagrożenia. Pod warunkiem przestrzegania zmiany płynów eksploatacyjnych. Zimny silnik – najczęściej pozostawiony na dworze zalany wodą, zostanie rozerwany przez zamarzającą ciecz od środka – bez spektakularnych wrażeń. Ciecz podgrzewana w czasie upałów zwiększa swoją objętość – rośnie ciśnienie. Węże które doprowadzają płyn z chłodny do bloku silnika pękają. Spektakularna powódź na ulicy oraz wzrost temperatury silnika nie wróży nic dobrego. Jeśli nie istnieje zagrożenie spowodowania kolizji należy bezzwłocznie zgasić silnik. Kilka rurek oraz fragment radiatora – chłodnicy wpływa na zachowanie optymalnej temperatury płynów w korku. W czasie wysokich temperatur należy systematycznie sprawdzać stan poziomu płynu chłodzącego. Braki uzupełniać, oraz szukać słabych punktów. Drobne nieszczelności to potencjonalna bomba zegarowa. Nie lekceważ upałów.

Najpierw bezpieczeństwo

Podświetlenie tablicy rozdzielczej zwanej też instrumentem powstało, by podnieść niski jak na owe czasy, poziom bezpieczeństwa. W ciemności wskaźniki ciasno upchane w metalowych deskach rozdzielczych był zupełnie niewidoczne. Problem ten rozwiązano montując żarówki wewnątrz wskaźników. Z początku żarówki emitowały światło koloru żółtego. Z czasem, zaczęto stosować żarówki emitujące inne kolory. Styliści projektujący wnętrza aut, wykorzystują grę świateł. To właśnie dzięki tym prostym zabiegom, bogato zdobiony kokpit nabiera charakteru. Kolor najlepiej sprzyja kierowcy w podróży, to zielony. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców. Nim jednak osiągnięto kompromis, kierowcy zdarzyli przyzwyczaić się do panujących standardów. Przypisując pochodzenie kolorów podświetleń do konkretnych modeli samochodów, a czasem i koncernów.

Znaczenie kolorów

Zielony na tą chwilę pozwala, zdaniem naukowców, odpocząć zmęczonym gałkom ocznym. Niekiedy kojarzony z ekologią. Czerwony zaś nierozłącznie ze sportowym zacięciem i szybkością. Białe barwy to już pewne odstępstwo od pozostałych kolorów. Zegary oświetlone białym światłem są czytelne i futurystyczne Nie wpływają na rozproszonego kierowcę, tak jak w przypadku koloru czerwonego.Niebieski kolor bezpośrednio powiązany z nowoczesnym wizerunkiem aut luksusowych. Tak bynajmniej jednak twierdzą producenci.

Sprawne i piękne

Błyszcząca perełka i oczko w głowie. Tak wielu kierowców myśli o swoim aucie. Nie ma nic dziwnego, że wielu uwielbia samodzielnie odwiedzać myjnie, by później spędzać upojne godziny polerując każdy element karoserii. Najlepiej ręcznie, by ten proces możliwie wydłużyć. Utrzymanie pojazdu w dobrej kondycji technicznej jest połową sukcesu, gdyż aspekt wizualny jest niezwykle ważny w postrzeganiu auta. Oślepiający blaskiem, mieniący lakier budzi w posiadaczu dumę. Problem zaczyna się, gdy należy otworzyć maskę. Naszpikowany elektroniką motor kiepsko znosi relacje z wodą. Trudno więc dziwić się kierowcy, który znając powagę z zagrożenia odpuszcza mycie przedziału silnikowego.

Kilka prostych zasad

Okazuje się, że warto poświecić chwile uwagi miejscom narażonym na działanie wody. Każdy nowoczesny motor dysponuje słabymi punktami. Mimo prześcigania się producentów w coraz to nowsze systemy chroniące elektronikę przed wilgocią – problem pozostaje.
Przed przystąpieniem do mycia upewnijmy się, że osprzęt elektroniczny np. Skrzynka z bezpiecznikami, alternator są odpowiednio osłonięte folią. Ponadto zadbajmy o to ,by motor był zimny. Koniecznie. W przeciwnym wypadku rozgrzany silnik schłodzony wodą może ulec uszkodzeniu. Elementy takie jak głowica czy kolektor wydechowy, lubią pękać. Kolejnym zagrożeniem wynikającym z myciem rozgrzanego silnika są preparaty których używamy. Aplikacja chemicznych płynów na gorący blok spowoduje intensywne parowanie. Substancje które nie powinny dostać się do naszego układu oddechowego – sieją spustoszenie.
Wystudzony silnik należy opłukać wodą. Zachowując rozwagę aplikując ilość chemikaliów. Unikając przy tym by woda nie dostała się do kolektora ssącego. Dla silnika wysokoprężnego woda jest zabójcza. Towarzyszący myciu brud w postaci plam oleju jest zabójczy dla środowiska. Wszelkie próby mycia pojazdu poza obiektami przystosowanymi do odbioru tego typu zanieczyszczeń są niezgodne z prawem. Należy nadmienić, że wymyty silnik należy potraktować środkami chemicznymi do konserwacji plastików. Umyty silnik należy uruchamiać dopiero po kilku godzinach. Tak by woda, która pozostała na bloku mogła odparować. Po odpaleniu silnik powinien pracować tak długo, dopóty nie osiągnie optymalnej temperatury. Proces ten nazywamy wygrzewaniem.