Są obawy

Miejmy nadzieje, że przypadkowe nie zatrzymanie się do kontroli, nie będzie dobrym powodem do taranowania naszego pojazdu, niczym w filmach akcji rodem z Hollywoodu – taranowanie będzie obowiązkiem radiowozu ścigającego. Diabeł tkwi w szczegółach. Problem leży w zapleczu technicznym naszych stróżów prawa. Inicjatywa ciekawa. Bowiem wiele z aut trzeba będzie wymienić na nowe. Koszty generowane przez zmianie w ustawie będą ogromne. Nowe radiowozy wyposażone w mocniejsze silnik, wzmocnione zawieszenie to tylko krótka lista do zrealizowania. Wyszkolenie policjantów – kierowców musi nastąpić przed wyjazdem na ulicę.
Taranowanie wydaje się być lepszym wyjściem od strzelania do uciekającego. Ponieważ funkcjonariusze strzelają do wszystkich. Niebezpieczny manewr jakim jest kontrolowane taranowanie, należy odpowiednio wyćwiczyć. Wygląda na to, że dużo wody upłynie w naszej Wiśle, nim zobaczymy naszych rajdowców w akcji.