Nie ma nic za dramo

Wynalazek stosunkowo nie nowy, ponieważ montowany w pojazdach od ponad dekady. Umożliwił zastosowanie coraz to mocniejszych silników. W erze downsizingu silniki o niskich litrażach generują pokaźne przeciążenia, to też użycie dwumas jest całkiem uzasadnione. Próba okiełznania dzikiego z natury diesla, jest niestety kosztowana. Wymiana koła dwumasowego nie równa się wymianie układu sprzęgła. Niekiedy wymiana dwumasy obliguje do wymiany docisku i tarczy sprzęgła, co znacząco uszczupli portfel posiadacza. Mowa o kwotach nie małych, bagatela od 1000 do 5000 tysięcy złotych i wzwyż, a to przy znanych nam zarobkach może być za dużym na jednorazowy wydatkiem.

Eksploatacja

Kolejnym nieprzyjemny aspektem wymaganym omówienia jest trwałość układu tłumienia drgań. Tradycyjny dwumas kończy swój żywot w okolicach przebiegu 150 000 – 200 000 kilometrów. Dane są nie dokładne, bowiem wiele zależy od stylu jazdy kierowcy. Awaria dwumasy jest nieodzownym elementem eksploatacji nowoczesnego diesla. Dwumas należy zatem traktować jako element eksploatacyjny. Objawami zużycia dwumasy możliwy jest hałas dochodzący z okolic skrzyni biegów. Wciśnięcie pedału sprzęgła pozwoli rozwiać wątpliwości, bowiem, wciśnięty pedał sprzęgła uciszy badź spotęguje niepokojący hałas.